"Hu, hu, ha, nasza zima zła!" - z pewnością takich słów nie powie żaden przedszkolak zakochany w lepieniu bałwana, jeździe na sankach i robieniu aniołków na śniegu. Takie słowa moglibyśmy usłyszeć od zwierząt i ptaków ( może się to zdarzy w wigilijny wieczór, kto wie), które muszą sobie radzić w tym mroźnym czasie. Na szczęście nasze 4 - latki są bardzo empatyczne i z radością wyszły z cieplutkiego przedszkola dokarmić ptaki. Na terenie przedszkolnego ogrodu mamy już dwa karmniki dla naszych skrzydlatych przyjaciół - codziennie dyżurni przez okno sprawdzają czy zapasy trzeba uzupełnić.
Opracowała: K. Bińczyk